W ofercie deweloperów znajduje się dużo mieszkań przedkryzysowych

Najwięcej mieszkań z rynku pierwotnego, które można określić, jako jeszcze przedkryzysowe znajduje się w Łodzi i Gdańsku. Takie wnioski płyną z raportów „Pierwotny rynek mieszkaniowy. I kwartał 2012 r.”

W Łodzi i Gdańsku lokale mieszkalne, które zostały wprowadzone na rynek w 2009 r. lub wcześniej stanowią odpowiednio 29% i 23% oferty. Na drugim końcu znajdują się Wrocław i Kraków, gdzie odsetek takich jednostek mieszkalnych stanowi 9% oraz 14% podaży. W Warszawie, co piąte nowe mieszkanie znajdujące się obecnie w ofercie deweloperów trafiło do sprzedaży w 2009 r. lub wcześniej.

W każdym z rozpatrywanych sześciu miast za wyjątkiem Łodzi największą część oferty stanowią lokale, które trafiły na rynek w 2011 r. Wynika to z faktu, że w bieżącym roku deweloperzy mieli po prostu mniej czasu na rozpoczęcie nowych inwestycji. W pewnym stopniu jest to również rezultat wzmożonej aktywności deweloperów, którzy zwłaszcza na początku ubiegłego roku intensywnie zwiększali ofertę. Warto zwrócić uwagę na niski udział mieszkań wprowadzonych do obrotu w pierwszym półroczu 2010 r. Widać to zwłaszcza w Krakowie, Łodzi oraz Wrocławiu. Jest to pokłosie sytuacji, jaka miała miejsce na rynku mieszkaniowym jeszcze w 2009 r., kiedy to najtrudniej było znaleźć chętnych na nowe lokum. Kiepskie wyniki sprzedażowe oraz niepewność, co do dalszego rozwoju wypadków sprawiły, że w drugiej połowie tamtego roku oraz na początku 2010 r. deweloperzy przez pewien czas wstrzymywali nowe projekty. Z tego właśnie wynikała swoista luka podaży w tamtym okresie.

Struktura oferty nowych mieszkań w I kwartale 2012 r. ze względu na termin wprowadzenia na rynek

Źródło: Raporty „Pierwotny rynek mieszkaniowy. I kwartał 2012 r.” dla poszczególnych miast, Dział Badań i Analiz firmy Emmerson S.A.

Warto dodać, że choć liczba niesprzedanych mieszkań przedkryzysowych się obniża, to zapewne minie jeszcze trochę czasu nim całkiem znikną one z rynku. Jest to rezultatem zmiany preferencji kupujących, którzy dzisiaj skłaniają się ku mniejszym lokalom, niż jeszcze trzy lata temu. Wynika to oczywiście w dużej mierze z obniżającej się zdolności kredytowej Polaków, którzy obecnie dysponując mniejszymi pieniędzmi muszą zadowolić się również mniejszym metrażem nowego M. Z kolei starsze, przedkryzysowe lokale charakteryzują się często większą powierzchnią przypadającą na jedno pomieszczenie.

Zaloguj się Logowanie

Komentuj