© 123RF Stock Photos
Na rynku najmu czerwiec i lipiec są zazwyczaj spokojnymi miesiącami. Do biur nieruchomości powoli trafiają wówczas mieszkania zwalniane przez studentów wraz z końcem roku akademickiego. Jednocześnie większość żaków nie zaczyna jeszcze poszukiwań nowego lokum na kolejny rok nauki.
Przy dość niestabilnym prawie lokatorskim i zakorzenionym w polskim społeczeństwie przeświadczeniu o zdecydowanej wyższości posiadania własnego mieszkania nad jego najmowaniem rynek wynajmu traktowany jest jako rozwiązanie przejściowe. To co odróżnia Polskę od krajów Europy Zachodniej to zupełny brak tradycji najmu długoterminowego. Głównym klientem na tym rynku pozostają studenci oraz absolwenci i inne, niestudiujące młode osoby, które próbują odnaleźć się na rynku pracy, co zapewni im zdolność kredytową niezbędną do zakupu własnego M. Rok bieżący jest dla rynku wynajmu o tyle specyficzny, że po zapowiedzianym uruchomieniu programu „Mieszkanie dla Młodych” z początkiem przyszłego roku, osoby rozglądające się za mieszkaniem deweloperskim mogą chcieć wydłużyć swój najem przez najbliższe sześć miesięcy, by móc otrzymać rządową dopłatę.
Głównym produktem oferowanym na rynku wynajmu mieszkań są lokale dwupokojowe (połowa aktualnych ofert). Takie mieszkania cieszą się zdecydowanie największym powodzeniem wśród najemców (zarówno rodzin jak i studentów) i dlatego są najczęściej wybierane przez wynajmujących-inwestorów zainteresowanych zakupem mieszkań pod wynajem. Około 30%-owy udział wśród wszystkich ofert wynajmu przypada na mieszkania trzypokojowe, a tylko 12% na kawalerki. Niski udział kawalerek może wynikać z faktu, że są one najmniejsze i dlatego też najtańsze dla najemcy, w związku z czym szybko znikają z rynku.
jack from warsaw
24 czerwca 2013 at 09:00
to prawda
Marzenka
24 czerwca 2013 at 20:27
zgadzam się
Marzenka
27 czerwca 2013 at 20:59
z roku na rok coraz drożej
jack from warsaw
25 sierpnia 2013 at 09:07
dokładnie