Zdaniem stylistów w tym sezonie modny ogród powinien wyglądać naturalnie. I nie chodzi tu o pozostawienie zielonego terenu wokół domu bez opieki, ale o wykorzystanie naturalnego piękna roślin, ich kolorystyki i właściwości zależnych od pory roku. Ingerencja powinna być umiarkowana. Tym samym do lamusa odchodzą strefy zieleni przycięte od linijki, geometryczne żywopłoty, gładkie niczym murawa trawniki, sztywne alejki i grządki w szachownicę.
Moda na hygge, czyli duńską filozofię szczęśliwego życia, ma również swoje przełożenie na aranżację ogrodów, a trend ten przekonuje nawet największych sceptyków. Wszystko dlatego, że ogrody w tym stylu są po prostu bardziej przyjazne – czerpią z natury, są bardziej ekologiczne, tworzą kojącą i ciepłą atmosferę. Wymagają też znacznie mniej pracy. Taki pomysł na aranżację ogrodu ma na celu stworzenie oazy spokoju, podobnej do łąki czy leśnej polany, w której będzie można odpocząć i oderwać się od codzienności.
– Wśród klientów centrów ogrodniczych nieustannym powodzeniem cieszą się takie rośliny jak iglaki, liściaste krzewy i drzewa do nasadzeń ogródkowych, natomiast w ostatnim czasie bardzo duży wzrost sprzedaży obserwujemy w kategorii bylin, traw i roślin rabatowych. Dużą popularnością cieszą się również własne uprawy ekologiczne, ten trend, który obserwujemy nie tylko wśród producentów nawozów czy podłoży, ma swoje odbicie w sprzedaży roślin i to jest fajna tendencja – mówi Marzena Bartosiewicz, właścicielka Centrum Ogrodniczego Hortorus, założycielka Greenery.
Dominującymi kolorami – oprócz oczywistej zieleni – w tym sezonie są kolory słońca, jeszcze bardziej potęgujące wrażenie ciepła i przytulności. Wybierając kwiaty do ogrodu, warto więc sięgnąć po żółte, pomarańczowe, czerwone, a także różowe i białe.
Zmienia się również oświetlenie ogrodu – w tym sezonie zamiast na lampki solarne, warto postawić na lampiony. Duże świece na tarasie, gustowne latarnie, a nawet pochodnie, bo to kolejne elementy, który sprzyjają atmosferze relaksu.
Zdaniem ekspertów polski rynek ogrodniczy w segmencie roślin ogrodowych ma tendencje wzrostową. Kierunki tego rozwoju są związane nie tylko z gatunkami krzewów, roślin czy drzew, które cieszą się coraz większą popularnością, lecz także z tym, że klienci mają coraz większą świadomość swoich potrzeb i oczekują w swoich centrach ogrodniczych asortymentu wysokiej jakości i w optymalnej cenie, nie zawsze musi być to cena najniższa.
Marzena Bartosiewicz zwraca uwagę na to, że polski rynek ogrodniczy jest cały czas w tendencji wzrostowej.
– Rynek zachodni jest bardziej uporządkowany, kanały dystrybucji są czytelne, jest bardzo jasna polityka cenowa, producenci skupiają się na rzeczywistej produkcji, a nie na dystrybucji, dzięki temu finalny produkt znajduje się w miejscach dostępnych dla klientów w sposób niekłopotliwy. Nasz rynek ma jeszcze dużo do nadrobienia – mówi Marzena Bartosiewicz.
Coraz większa świadomość polskich klientów wymusza na centrach ogrodniczych większą staranność o to, aby dostarczyć towar dobrej jakości.
– Powinny być to krótkie serie, dobrej jakości, bez potrzeby dodatkowej ingerencji ogrodniczej, bez zabiegów pielęgnacyjnych typu ochrona i nawożenie. Ten towar powinien się sam sprzedawać – mówi Marzena Bartosiewicz.
Zaloguj się Logowanie