Do suszarki czy do pralni chemicznej? Za pomocą zwykłego żelazka, czy systemu do prasowania? Jak sprawić, żeby ubranie wyciągnięte z pralki było jak najszybciej gotowe do włożenia? Okazuje się, że co kraj to obyczaj.
W Stanach Zjednoczonych królują suszarki. Świeżo wyprane ubrania już po 2 godzinach są suche i co najważniejsze – nie trzeba ich prasować. W niektórych stanach tradycyjne suszenie prania na słońcu jest wręcz ustawowo zakazane. Amerykanie oszczędzają w ten sposób sporo czasu. Ta metoda ma jedną, ale za to bardzo poważną wadę. W trakcie suszenia ubrania często się kurczą, a włókna ulegają uszkodzeniu.
Dlaczego suszarkom tak ciężko zaaklimatyzować się w Polsce? Zapewne z powodu innej niż w USA kultury podejścia do ubrania. Tam T – shirt, który zbiegnie się w praniu albo zniszczy w efekcie wielokrotnego suszenia, po miesiącu wyląduje na śmietniku i zostanie zastąpiony nowym.
Francuzi z kolei wolą oddać rzeczy do pralni. Ma to oczywiście swoje plusy i minusy. W szczególnie popularnych na zachodzie pralniach sieciowych istnieje możliwość oddania nawet pojedynczej rzeczy, która potem trafi do rąk właściciela odświeżona i wyprasowana. Liczba sieciowych pralni chemicznych w centrach handlowych wzrasta również w Polsce. Jednak fakt, że w jednym miejscu piorą się ubrania całego miasta jest ciągle przez nas trudny do zaakceptowania.
Szwajcarzy z kolei zakochali się w zintegrowanych systemach do prasowania. Tam od 30 lat prym wiedzie LAURASTAR. Urządzenia te są wyposażone między innymi w generator pary oraz deskę z cichym nadmuchem. W ten sposób Szwajcarzy oszczędzają czas, który przeznaczyliby na tradycyjne prasowanie. Dzieje się tak za pomocą kilku czynników. Po pierwsze, stosowana przez LAURASTAR nakładka nie przegrzewa włókien, więc ubrania się nie niszczą. I co najważniejsze – przechodząca przez warstwy sucha para przyspiesza prasowanie.
A w Polsce? W dalszym ciągu główną metodą na doprowadzenie do stanu używalności ubrań wyciągniętych z pralki pozostaje wysuszenie ich na wieszaku i wyprasowanie. Nie przekonują nas pralnie chemiczne, suszarki też nie podbiły naszego rynku. Jak będzie w przypadku systemów do prasowania? Przywiązani do tradycji Polacy mogą coraz chętniej decydować się na systemy, takie jak LAURASTAR. Szereg udogodnień, który pozwala znacznie skrócić czas prasowania, nie zmienia w końcu nic w naszych przyzwyczajeniach.
Zaloguj się Logowanie