Wprowadzenie w życie rekomendacji T i podwyżki VAT w budownictwie stało się już faktem. Choć te zmiany mamy już za sobą, to rynek nieruchomości wciąż czekają kolejne regulacje. W tak dynamicznie zmieniającej się sytuacji na rynku, klienci zainteresowani zakupem mieszkania, nie powinni niepotrzebnie zwlekać z decyzją.
Nie wiemy jeszcze jak duży wpływ na zainteresowanie kupnem nowych nieruchomości będzie miało wprowadzenie w życie rekomendacji T i podwyżka VAT. Wzrost podatku spowodował zwiększenie cen mieszkań o kilka tysięcy złotych, co nie powinno odbić się dużym echem na popyt na nie.
Ożywienie na rynku nieruchomości, którego świadkami byliśmy zeszłym roku, było m.in. efektem coraz większej dostępności kredytów. Ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy obowiązująca w pełni od grudnia 2010 Rekomendacja T zahamuje ten postęp. Choć wydaje się, że jej skutki nie powinny być odczuwalne dla większości klientów, a tym samym wpłynąć na liczbę sprzedawanych mieszkań, to dla pewności lepiej jeszcze chwilę poczekać z wyciąganiem jednoznacznych wniosków. Od zbyt wczesnego optymizmu powinny powstrzymać nas też inne czynniki, które będą miały wpływ na sprzedaż mieszkań w tym roku, np. ograniczenia w programie „Rodzina na swoim”.
Ograniczenia dla rodzin
Zmiany w rządowym programie dopłat do kredytu na zakup mieszkania miały pierwotnie wejść w życie już w styczniu. Prace jednak opóźniły się i wiele wskazuje na to, że „Rodzina na swoim” po zmianach będzie obowiązywała od kwietnia tego roku. Co się zmieni?
„Rządowy program dopłat do kupna mieszkania będzie obejmował znacznie mniejszą część ofert.” – mówi Mariola Matczak-Augustyniak, Kierownik Działu Sprzedaży Unidevelopment Sp. z o.o. – „Dopłaty w ramach „Rodziny na swoim” będą dotyczyły wyłącznie nowych mieszkań. Zmienią się też zasady wyliczania limitów cenowych, więc duża część ofert z rynku pierwotnego również nie będzie już objęta programem. Ponadto w rodzinie chcącej skorzystać z pomocy żadne z małżonków nie będzie mogło mieć powyżej 35 lat. Bardzo możliwe, że zbliżające się nieuchronnie zmiany skłonią część klientów do podjęcia szybszej decyzji o kupnie mieszkania.”
Wiele zależy do kredytów
W przypadku programu „Rodzina na swoim” klienci zobligowani są do skorzystania z kredytów w złotówkach. Wsparcie państwa pozwala im zmniejszyć wysokość rat, które normalnie kształtują się na wyższym poziomie niż w przypadku pożyczki w euro czy we franku szwajcarskim, przy jednoczesnym wyeliminowaniu ryzyka walutowego. Czy to oznacza, że kredyty w obcych walutach staną się konkurencyjne dopiero po ograniczeniu „Rodziny na swoim”?
„Już teraz warto zastanowić się nad pożyczką we franku szwajcarskim.” – podkreśla Mariola Matczak – „Ta waluta jest obecnie bardzo mocna. Trudności może być jednak fakt, że kredyty we franku oferowane są tylko przez niektóre banki i są skierowane do klientów o wysokich zarobkach. Ci, którzy jednak znajdą kredyt we franku dopasowany do swoich możliwości, powinni poważnie rozważyć skorzystanie z takiej możliwości. Niewiadomo jak długo ceny szwajcarskiej waluty utrzymają się na obecnym poziomie.”
Atrakcyjność kredytów mieszkaniowych w poszczególnych przypadkach uzależniona jest również od postawy deweloperów. Firmy te, posiadając znaczny portfel klientów, mają podstawy by wynegocjować z bankiem korzystną ofertę, na jaką nie mogłaby liczyć pojedyncza osoba. Poszukując więc mieszkania, warto dowiedzieć się jakie warunki w tym zakresie zapewnia deweloper.
Wciąż słyszymy o kolejnych propozycjach zmian, które mogą wpłynąć na kształt rynku nieruchomości. Dużo uwagi poświęca się między innymi nowelizacji Ustawy o księgach wieczystych i hipotece. Pojawiają się też zapowiedzi działań rządu w sprawie wysokości tzw. spreadów. Tak dynamiczna sytuacja powoduje, że w dłuższej perspektywie czasu precyzyjne przewidywanie sytuacji w sektorze nieruchomości jest trudne. Tym bardziej klienci, którzy znajdą teraz mieszkanie i kredyt dopasowane do swoich oczekiwań, powinni poważnie zastanowić się nad tym czy warto zwlekać z kupnem mieszkania.
Zaloguj się Logowanie