Po wprowadzeniu przez banki bardziej rygorystycznych zasad oceny zdolności kredytowej, wiele osób ma kłopoty z otrzymaniem pożyczki na mieszkanie. Dlatego często weryfikują swoje wcześniejsze plany i wybierają lokum, które mieści się w granicach ich możliwości finansowych.
Siły na zamiary
Preferencje poszukujących mieszkań wyraźnie przesunęły się w stronę tych warszawskich dzielnic, które oferują lokale w niskich cenach.
Jak wynika z raportu redNet Consulting dotyczącego preferencji zakupowych, jesienią ubiegłego roku Mokotów, Ochota i Bemowo były dzielnicami, w których najwięcej osób chciało kupić mieszkanie.
Podsumowanie ubiegłorocznych transakcji na rynku wtórnym dokonanych przez agencję Metrohouse & Partnerzy wskazuje, że rzeczywiste preferencje nabywców są odmienne. Nie zmienia się jedynie najwyższa lokata, która tradycyjnie należy do Mokotowa, tak jeśli chodzi o deklaracje, jak i transakcje (14 proc.). Jednak kolejne miejsca są już niespodzianką. Drugą pozycję pod względem sprzedaży w 2010 roku zajęła Białołęka (12 proc.). To zaskakujące zważywszy na to, że w ubiegłym roku była najczęściej odrzucaną dzielnicą (57 proc. wskazań) przez potencjalnych kupujących. W rezultacie jednak korki, zły dojazd do centrum miasta, oraz mały prestiżu zamieszkiwania w dzielnicy, na jaki wskazywali ankietowani okazał się mniej ważny od ceny. Stawki klasyfikują bowiem dzielnicę jako jedną z najtańszych w Warszawie.
Miejsce na podium ex quo ze względu na ilość transakcji zajęły jeszcze Bemowo i Praga-Południe (po 11 proc.). Zarówno Praga-Południe, jak i Bemowo znajdowały się w zeszłym roku w środku zestawienia, biorąc pod uwagę preferencje potencjalnych kupujących. Rejony te z jednej strony cechuje dobrze rozwinięta sieć komunikacyjna, z drugiej niezbyt wygórowane stawki. Bemowo promowane jest jako nowoczesne miejsce do zamieszkania, co zachęca do osiedlania się tu młodych osób. Tak wysoka lokata obu dzielnic wynika z tego, że na tym samym poziomie co lokalizacja, ważna jest obecnie dla kupujących niska cena.
Więcej za mniej
Ze względu na dostępność kredytów, najczęściej wybierane są mieszkania w przedziale cenowym 350–450 tys. zł. Z danych portalu Tabelaofert.pl wynika, że takich nieruchomości jest teraz w Warszawie ok. 2,45 tys. To co piąte warszawskie mieszkanie w ofercie deweloperskiej. Choć mieszkania w tej kwocie możemy kupić we wszystkich dzielnicach miasta, to będą to lokale o różnych powierzchniach w zależności od lokalizacji.
W przedziale do 450 tys. zł w Śródmieściu, czy na Mokotowie przy średnich stawkach ofertowych w tych dzielnicach znajdziemy jednak mieszkania o metrażu nie większym niż 40 mkw. Na Białołęce z kolei za 350–450 tys. zł możemy już kupić mieszkania o powierzchni 60–70 mkw. Podobnie jest w Ursusie i Włochach. W tych ostatnich dzielnicach jest ich jednak niewiele.
Większy wybór mamy na Bemowie (ok. 270 ofert). Podobnie jak na Białołęce zaletą jest cena mieszkań. Za 450 tys. zł możemy znaleźć duże ładne mieszkanie. – Na osiedlu Lazurowa na Bemowie przy ul. Batalionów Chłopskich 76, mamy w sprzedaży gotowe mieszkania w cenach 6200 zł do 7200 zł/mkw. Dzięki takim stawkom, w kwocie 450 tys. można kupić w tej inwestycji mieszkanie o powierzchni przekraczającej 60 mkw. – twierdzi Andrzej Ołdakowski, prezes PBM Południe Development.
Jeśli szukamy wygodniejszego mieszkania warto przyjrzeć się też Pradze-Południe. Ta dzielnica oferuje teraz ok. 280 mieszkań. Za 350–450 tys. zł możemy tu kupić 50–60 mkw. Na sąsiedniej Pradze-Północ dostaniemy zbliżoną powierzchnie, ale wg danych portalu Tabelaofert.pl możemy wybierać w tym przedziale tylko spośród ponad 40 mieszkań.
Więcej możliwości zakupu jest na Woli. W tej dzielnicy dostępnych jest ok. 470 mieszkań w tej kategorii cenowej. W części przylegającej do Śródmieścia możemy liczyć tylko na nieco ponad 40 mkw. a na tzw. dalekiej Woli nawet na 15 mkw. więcej. Na Ochocie, Żoliborzu i Bielanach za 350 tys. kupimy niezbyt wiele, bo ok. 40 mkw., a za 450 tys. zł dostaniemy dodatkowe 10 mkw.
Zaloguj się Logowanie